EN

6.12.2019 Wersja do druku

Dramaturgiczne inspiracje

Wyraźnie dominującą tendencją jest powszechne dzisiaj adaptowanie. Wszyscy wszystko adaptują - nie tylko dawne i nowe baśnie, popularne powieści dla dzieci i młodzieży czy klasykę literacką, ale także współczesne teksty dramatyczne - pisze Halina Waszkiel w Teatrze Lalek.

Jan Wilkowski powiedział kiedyś: "(...) słowo wypowiedziane na scenie nabiera innego znaczenia. (...) Dramat rodzi się na scenie. (...) W rezultacie wszystko, co napisałem, nie było pisaniem w ogóle ani pisaniem dla kogoś. Było moją dramaturgią dla mojego teatru. Uważam, że to szczęśliwe zrządzenie losu, że widzę teatr i słyszę teatr. (...) Najbardziej cenię sobie współpracę pomiędzy mną jako reżyserem i mną jako autorem"[1]. Warto przypomnieć te słowa, zastanawiając się nad relacjami między reżyserem i dramatopisarzem (lub dramaturgiem) w dzisiejszym teatrze lalek. Reżyser, który - jak Wilkowski - jest jednocześnie wybitnym dramatopisarzem, to rzadkość, dlatego zazwyczaj wyjścia są dwa. Albo uprawiać teatr lalek bez słów, budowany samą "plastyką w ruchu", kreowany z potrzeb animacyjnych, a nie literackich. Albo sięgać po gotową literaturę i wprowadzać na scenę autora-partnera, czy to współczesnego, czy dawnego, znanego osobiści

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dramaturgiczne inspiracje

Źródło:

Materiał własny

Teatr Lalek nr 3-4/2019

Autor:

Halina Waszkiel

Data:

06.12.2019