ŁUKASZ SIMLAT aktorem jest od sześciu lat. Po opuszczeniu murów Akademii Teatralnej zaczął chodzić na spotkania z dyrektorami teatrów w sprawie etatu, ale szybko zauważył, że tak jak inni jego koledzy traktowany jest lekceważąco: niedoszli szefowie nie mieli czasu, rozmawiali od niechcenia.
Do tej pory pojawiał się na ekranie i scenie na kilkadziesiąt sekund, w epizodach. Teraz zaczyna się jego pięć, a pewnie więcej minut. Film i teatr odkrywa Łukasza Simlata [na zdjęciu]. Arek jest agresywny i nieobliczalny, ale potrafi być spokojny i czule przytulać ukochanego. Ziomal Darek jest ciągle na haju, co chwila wybucha śmiechem i o wszystkim zapomina. To najnowsze role Łukasza Simlata: w filmie Izabelli Cywińskiej "Kochankowie z Marony" i spektaklu Macieja Kowalewskiego "Bomba". Najpierw epizody Aktorem jest od sześciu lat. Po opuszczeniu murów Akademii Teatralnej zaczął chodzić na spotkania z dyrektorami teatrów w sprawie etatu, ale szybko zauważył, że tak jak inni jego koledzy traktowany jest lekceważąco: niedoszli szefowie nie mieli czasu, rozmawiali od niechcenia. Więc "dla sportu", czyli, żeby coś grać, postanowił zrobić monodram "Jak zjadłem psa", który wyreżyserował jego kolega z roku Łukasz Garlicki. Ze Studiem Teatralnym "K