Michał Wiśniewski, Joanna Brodzik, Marek Kondrat - to oni są w czołówce rankingu najlepiej opłacanych twarzy polskiego show-biznesu - pisze Magda Piekarska w Słowie Polskim Gazecie Wrocławskiej.
Producenci reklam są gotowi zapłacić 737 tys. zł za wykorzystanie wizerunku lidera Ich Troje. A nawet więcej. Wiśniewski, pytany o ranking, uśmiecha się: - Te stawki są zaniżone. Jednak zaznacza po chwili: - To wcale nie znaczy, że pławię się w pieniądzach. Większość inwestuję w zespół. Lider Ich Troje mówi bez kokieterii, że nie zrobił nic specjalnego, żeby trafić na pierwsze miejsce rankingu "Forbesa": - Robię to, co zwykle, ale jestem rozpoznawalny. I to jest klucz do sukcesu. Wiem, że 50 procent Polaków mnie kocha, a drugie 50 nienawidzi, ale wszyscy wiedzą, kim jestem. A klient agencji reklamowej, mając do wyboru coca-colę i turbo-colę, zawsze wybierze produkt, który dobrze zna. Tak samo jest z wykorzystaniem gwiazd w reklamie. Nie starałem się o taki sukces i myślę, że największy udział miał w nim przypadek. A ciężka praca? Jest jej sporo, ale przynajmniej robię to, co lubię. I myślę, że taki wysiłek zawsze będzie wynagrodzony. W