- Lekki repertuar przyciąga największą liczbę widzów - mówi Piotr Półtorak, dyrektor Teatru Dramatycznego w Białymstoku. Rozmowa Jerezgo Doroszkiewicza w Kurierze Porannym.
Jak się pan czuje jako dyrektor teatru z 75-letnią tradycją? - Pewnie tak samo jak bym nie był dyrektorem teatru (śmiech). Jubileusze zdarzają się co pięć lat. Wcześniej, jeszcze jako aktor Teatru Dramatycznego, przeżyłem już kilka takich jubileuszy - mniej i bardziej udanych, a to kolejny. Czekamy do setki (śmiech). Czyli ma pan plany na najbliższe ćwierć wieku? - Na tyle lat nie mam, ale na najbliższe lata oczywiście są plany. Pewnie remont teatru wywróci je nieco do góry nogami, ale - damy radę! Niech pan nie będzie taki skromny. Skoro mówi się. że zespół teatru jest kompletny, kiedy można nim obsadzić całe "Wesele", to jest nadzieja jeszcze na wiele ról. - Zapomniał pan dodać, że chodzi o pełną obsadę. Czasy są takie, że tylko nieliczne teatry mogą mieć zatrudnionych aktorów ze wszystkich przedziałów wiekowych. Gmach powstał jeszcze przed II wojną światową. Jak obliczyliście, że teatr obchodzi 75-lecie? - Budowa teatru zo