W Teatrze im. Żeromskiego rozpoczął się wczoraj II Kielecki Międzynarodowy Festiwal Teatralny. - Ten festiwal nie ma jednego tematu. Zamiast go wymyślać i szukać zgodnych z nim spektakli, poszliśmy inną drogą - wybraliśmy przedstawienia, które nam się podobają i wydają się nam ważne - mówi jego dyrektor Marcin Zawada.
O niezwykłej "Iliadzie" [na zdjęciu] i wstrząsającym monodramie mówi dyrektor artystyczny Kieleckiego Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Marcin Zawada Festiwal zaczął się we wtorek spektaklem muzycznym "Bądź taka, nie bądź taka", w planie kolejne spektakle muzyczne. Czy taki był klucz festiwalu? - Rzeczywiście wszystkie tegoroczne spektakle są z muzyką, i to graną na żywo. Ten festiwal nie ma jednego tematu. Zamiast go wymyślać i szukać zgodnych z nim spektakli, poszliśmy inną drogą - wybraliśmy przedstawienia, które nam się podobają i wydają się nam ważne. Dwie sztuki oscylują wokół biografii rodzimych gwiazd - Beaty Kozidrak i zmarłej przed rokiem Kory. - To bardzo różne spektakle. Jeden jest impresją na temat Beaty, to teatr bez "dziania się", ale można na nim usłyszeć wszystkie przeboje Bajmu. Temat jest chyba bardzo ciekawy dla widzów, bo bilety nań rozeszły się bardzo szybko. Natomiast "Bądź taka, nie bądź taka"