Dla urodzonej i wychowanej w Białymstoku aktorki sama gra na scenie i w filmie to za mało. Napisała scenariusz i wyreżyserowała autorski spektakl. I oczywiście w nim zagrała
To nie jest pierwszy wywiad dla ..Porannego'? - Och, nie. Pierwszy raz rozmawiał ze mną Jerzy Szerszunowicz po castingu do roli Zosi w "Panu Tadeuszu", który kręcił Andrzej Wajda. Byłam jedną z kandydatek w ścisłej czołówce i wychodzące w Białymstoku gazety zainteresowały się mną. Miałam wtedy pierwsza profesjonalną sesję zdjęciową - właśnie do "Porannego" i nie wyjęłam wtedy gumy do żucia z buzi. Na każdym z tych zdjęć widać było tę gumę. Nauczyłam się na całe życie, żeby uważać z gumą do żucia, a na pewno wyjmować z ust przed pozowaniem do zdjęcia. Ale z ,.Gumą do żucia" ma Pani nadal w pewien sposób do czynienia. Piosenkę o tym tytule brawurowo zaśpiewała Krystyna Janda -dziś Pani szefowa w Och-Teatrze. - To prawda. Moim wielkim szczęściem jest granie w towarzystwie ludzi, którzy mnie inspirują, są autorytetami, których w dzisiejszych czasach jest coraz mniej. Pani Krystyna Janda napisała książkę "Zyskuję przy bliższy