"Capri - wyspa uciekinierów" wg scenar. i w reż. Krystiana Lupy w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.
"Capri - wyspa uciekinierów", sześciogodzinny spektakl Krystiana Lupy w warszawskim Teatrze Powszechnym, był jedną z najbardziej oczekiwanych premier sezonu. Reżyser gra z politycznym napięciem w Polsce, ale czy mówi nam coś nowego? Przedstawienie powstawało przez wiele miesięcy. W trakcie pracy ekipa z Powszechnego udała się szukać natchnienia na tytułową wyspę - śladami Tyberiusza, Lenina czy głównego bohatera spektaklu. A jest nim Curzio Malaparte urodzony jako Kurt Erich Suckert. Członek włoskiej partii faszystowskiej po przemianie napisał polityczne dzieło "Technika zamachu stanu", w którym porównywał taktyki skrajnej prawicy i bolszewików w przejmowaniu władzy nad europejskimi krajami. Wreszcie został korespondentem wojennym i świadkiem zbrodni na ziemiach polskich, ukraińskich, w Rumunii czy na Bałkanach. To wtedy właśnie powstało "Kaputt" - jedna z dwóch książek, którymi inspiruje się w spektaklu Krystian Lupa. Druga to "Skóra"