EN

17.10.2019 Wersja do druku

Wrzucamy na luz

Stand-up to sztuka dla odważnych. Aktorów i widzów. Niekwestionowanym mistrzem "one man show" jest Rafał Rutkowski. Jego stand-upy mają formę minispektaklu teatralnego - pisze Magda Kuydowicz w Teatrze dla Wszystkich.

Mimo improwizacji widoczny jest szkielet pomysłu, wartka i logiczna konstrukcja słownego monologu, który wyraźnie prowokuje, bawi i zastanawia. Ponieważ przekazuje głębsze treści. Wiele lat na scenie z kolegami z Teatru Montownia nauczyło Rutkowskiego sprawnie żonglować swoimi umiejętnościami. W jednej chwili przechodzi on od nostalgii do brawurowej fanfaronady, by za chwilę zadumać się nad głębiej rozumianą kondycją ludzką współczesnego mężczyzny po 40. W sobotni wieczór w gościnnym foyer Teatru Warsawy na Nowym Mieście widzowie dopisali, tłumnie zasiadając w fotelach z drinkiem w dłoni. Część z nich była na tego typu spektaklu po raz pierwszy, co Rutkowski od razu wykorzystał, wygłaszając miniwykład na temat tego, o co w stand-upie chodzi. Tego typu humor nie ma granic. Śmiać się można ze wszystkiego i z każdego. Dosłownie. Dopuszczalne są dowcipy słowne o papieżu, Hitlerze, polityce, seksie, żonach, kochankach i teściowych. Bra

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wrzucamy na luz

Źródło:

Materiał własny

Teatr dla Wszystkich

Autor:

Magda Kuydowicz

Data:

17.10.2019