EN

17.10.2019 Wersja do druku

Zmysły

Bardzo apetyczna jest ta książka i to nie tylko ze względu na objętość - duży format i prawie sześćset stron to gwarancja lektury na długie godziny, nawet jeśli spora część tomu traktowana jest jak album i wypełniona zdjęciami z rodzinnych archiwów - o książce "Gołda Tencer. Jidisze mame" pisze Izabela Mikrut w Teatrze dla Wszystkich.

Ale tu liczy się też styl prowadzonej narracji. Katarzyna Przybyszewska-Ortonowska usuwa się w cień: mogła zostać autorką pytań czy nadającą kierunek wspomnieniom dziennikarką, jednak woli, by głos zabrała sama Gołda Tencer i przeprowadziła odbiorców przez swoje doświadczenia. To rozwiązanie sprawdza się idealnie, bo odbiorcy otrzymują zestaw wspomnień bardzo osobistych i utrzymanych w bardzo dobrze zrytmizowanej narracji. Do tego, że Gołda Tencer jest ciekawą postacią, nikogo przekonywać nie trzeba - tutaj pojawia się zbiór faktów i wrażeń przybliżających jej sylwetkę w sposób daleki od typowych pozycji biograficznych. Choćby pierwszy z punktów obowiązkowych gatunku: powinno się przedstawiać przodków bohatera książki. Gołda Tencer ubolewa nad tym, że części losów rodziny nie poznała od babci i matki, gdy był na to czas - teraz o pewne rzeczy nie ma kogo zapytać i musi korzystać z rozmaitych archiwów oraz łutów szczęścia. Jedn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zmysły

Źródło:

Materiał własny

Teatr dla Wszystkich

Autor:

Izabela Mikrut

Data:

17.10.2019