EN

4.10.2019 Wersja do druku

Pokój Gerdy. Opowieść o miłości, tęsknocie, czasie i melancholii

Oglądając spektakl teatru z Sankt Petersburga, na chwilę poczułam się znowu jak mała dziewczynka zafascynowana książką, w której na każdej stronie otwiera się przestrzenny,
papierowy obraz. Można w nim przesunąć mebel lub postać. I jednocześnie poczułam ten sam rodzaj dziecięcego strachu. I o to chyba chodziło twórcom lirycznego horroru powstałego na podstawie twórczości Andersena i Rilkego, którzy stworzyli spektakl magiczny, rządzący się prawami dziecięcej wyobraźni, bardzo plastyczny i poetycki - o "Pokoju Gerdy" w reż. Jany Tuminy, prezentowanym podczas ZPA "Pępek świata" w Zakopanem, pisze Beata Zalot w Tygodniku Podhalańskim.

Historia "Królowej śniegu", dobrze znana z dzieciństwa, nabiera innego wymiaru. Nie sama tytułowa królowa jest tu straszna. Straszna jest tęsknota, niespełniona miłość, obsesyjne wracanie do przeszłości, zmarnowane życie, strach przed przyszłością. Przedmioty same się poruszają, ożywają postaci na fotografiach. W lustrze zamiast własnego odbicia pojawia się duch. Dziwne dźwięki, gra świateł, mroczność - wszystko to służy zbudowaniu nastroju. Złowrogi świat jest poza pokojem, strachy wychodzą z każdej szpary A może pokój to grobowiec, bohaterka nie może przecież z niego wyjść. Pokój otulony jest ciemnościami. Bohaterka szepcze: "Gdy się człowiek spieszy, to się robak w ziemi cieszy". Historia "Królowej śniegu", dobrze znana z dzieciństwa, nabiera innego wymiaru. Nie sama tytułowa królowa jest tu straszna. Straszna jest tęsknota, niespełniona miłość, obsesyjne wracanie do przeszłości, zmarnowane życie, strach przed przyszło

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pokój Gerdy. Opowieść o miłości, tęsknocie, czasie i melancholii

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Podhalański nr 40

Autor:

Beata Zalot

Data:

04.10.2019

Wątki tematyczne