- Spotykasz kogoś, kto pomaga ci znaleźć twoje dobre strony. Czułam, że rozwijam się nie tylko jako aspirująca, młoda aktorka, ale przede wszystkim jako człowiek - opowiada Emilia Piech, aktorka Teatru Polskiego w Bydgoszczy.
Moja fascynacja sztuką zaczęła się już w domu. Rodzice od najmłodszych lat zarażali mnie pasją do filmów i pokazywali je w kinie. Pierwszym spektaklem, jaki zobaczyłam, gdy byłam małą dziewczynką, był "Kot w butach" w bydgoskim teatrze. Zabrała mnie na niego babcia i od tego momentu byłyśmy częstymi gośćmi gmachu przy Mickiewicza 2. "Kto zjadł moja szminkę?" Podstawówka była dla mnie okresem poszukiwań. Chodziłam do Szkoły Podstawowej nr 6 w Bydgoszczy, a pani Alina Radomska uczyła mnie polskiego. Od zawsze interesowała ją sztuka i teatr. Razem z panią Krzewicką założyły kółko teatralne, do którego zapisałam się wspólnie z koleżankami. Tam właśnie stawiałam pierwsze aktorskie kroki i sprawiało mi to ogromną radość. Gdy miałam 10 lat, już wiedziałam, że to jest droga, która mnie fascynuje. To było niesamowite, jak tym paniom zależało na naszym rozwoju. Pierwsze przedstawienie z moim udziałem opowiadało o zwierzętach w zoo.