Ciekawe, czy tytuł "Polska jest mitem" będzie dla odbiorców tomu stanowić bardziej zachętę, czy bardziej odstraszacz od lektury. ADiT wydaje publikację niejednorodną i w zasadzie niemożliwą do szybkiego scharakteryzowania, ale bez dramatów, które uderzają w patriotyczne lub antypaństwowe tony - pisze Izabela Mikrut w Teatrze dla Wszystkich.
Mało tego: część sztuk mogłaby rozgrywać się wszędzie, polskość nie ma w nich żadnego znaczenia, Polska jako miejsce się tu nie liczy. Jako stan umysłu - jak najbardziej. Sześć utworów zgromadzonych w publikacji przedstawia tak naprawdę sześć różnych języków teatralnych będących efektem konkursu. Założeniem Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej jest zebranie tekstów, które nie będą efemeryczne czy jednorazowe, a nadadzą się do wystawienia na scenie lub - przynajmniej - do aktorskich warsztatów. Nie ma tu zatem mowy także o małych formach i farsowych pomysłach, liczy się patos i podkreślanie rozmaitych problemów. Zdarzają się w tych utworach pomysły intrygujące (chociaż czasami trudne do przeniesienia na scenę). I tak Tomasz Kaczorowski bawi się motywem języka młodego pokolenia i korposzczurów: bohaterowie posługują się hasztagami i bezmyślnie powtarzają zalecenia z poradników do samorozwoju, operują też hasłami z portali społe