Proponuję dzisiaj Państwu "trochę krytyki dramatu", some drama criticism - cykl o tekstach dla teatru, póki sezon się zakończył, a nowy jeszcze nie zaczął. Cykl pod nazwą "Drama queen", bo będę pisał o znanych nazwiskach, o królowych tej dziedziny - pisze Maciej Stroiński w Przekroju.
Włączamy Nymana z dokumentu o McQueenie i możemy czytać. Krytyka teatralna ma pewien problem: chce być całościowa. Ma ambicję pisać o całym spektaklu, o wieczorze teatralnym jako pewnej pełni. Na zasadzie, że teatr jest jednością dziedzin sztuki i jak krytyk ją prześwietli, to już proszę nie pyskować! Ale krytyka teatru mogłaby się, choćby z nudów, wyspecjalizować i obsiąść części składowe swojego tematu. Mogłaby zostać na przykład krytyką modową. Chętnie wziąłbym ten odcinek, gdyby ubierali coś od Driesa van Notena. Albo by mogła - krytyką dizajnu (Garbaczewski). Krytyką muzyczną albo eventową (Klata), albo towarzyską. "I jeszcze dużo do tego by można przymiotników doczepić, na cały dzień by starczyło" (Paweł Demirski, Bitwa Warszawska 1920). Proponuję dzisiaj Państwu "trochę krytyki dramatu", some drama criticism - cykl o tekstach dla teatru, póki sezon się zakończył, a nowy jeszcze nie zaczął. Cykl pod nazwą "Drama