Publikacja "Teatr a Kościół", zbierająca teksty wygłoszone na konferencji o takim samym tytule, to swoisty raport z pola walki, bo o dialogu teatru z Kościołem, Kościoła z teatrem - jak należy wnioskować z zamieszczonych w tomie tekstów - nie ma mowy - pisze Ks. Andrzej Draguła w Teatrze.
Juliusz Osterwa twierdził, że Bóg stworzył teatr dla tych, którym nie wystarcza Kościół. Teatr był dla niego miejscem sakralnym, gdzie słowo wypowiadane przez aktora stawało się echem jedynego Słowa, które - zgodnie z prologiem do Ewangelii św. Jana - "było na początku". Osterwa widział teatr i Kościół w rytualnym continuum, a aktorstwo przyrównywał do kaznodziejstwa. Obie przestrzenie były dla niego sferami sacrum. O Kościele można jednak myśleć także w zupełnie innych kategoriach. Na przykład jak o instytucji sprawującej władzę, i to władzę nie tylko duchową, ale także polityczną czy społeczną, gdzie sacrum wykorzystywane jest - zgodnie z koncepcją Pierre'a Bourdieu - jako instrument przemocy symbolicznej. Relacja między teatrem a tak rozumianym Kościołem będzie definiowana jako spór, a teatr przyjmie w tym sporze nie tylko rolę krytyka, ale także oskarżyciela. Publikacja "Teatr a Kościół", zbierająca teksty wygłoszone na konfe