EN

13.07.2006 Wersja do druku

Potrzebny kaganiec finansowy

Nieposkromione ambicje reżyserów Opery Narodowej powodem rezygnacji Kazimierza Korda? - pyta Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Wiemy tylko jedno. Kazimierz Kord [na zdjęciu], dyrektor muzyczny Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, pełniący także obowiązki dyrektora naczelnego, złożył rezygnację ze swych funkcji. Reszta to nic pewnego, same plotki. Choć obrażony dyrektor wyjechał do Niemiec, zdążył jeszcze zdementować pogłoski, że powodem odejścia był konflikt z dyrektorem artystycznym tej sceny, Mariuszem Trelińskim. - Konfliktu nie było - powiedział. Inna plotka mówiła, że opuścił stanowisko na wiadomość, że minister kultury Kazimierz Ujazdowski szykuje na naczelnego Janusza Pietkiewicza. Pietkiewicz nad Kordem? Nie do pomyślenia! Ale Ministerstwo Kultury od razu zareagowało. Ustami wiceministra Jarosława Sellina. - Nie było mowy o nominacji dla Pietkiewicza. Mało tego, minister nawet nie przyjął rezygnacji Kazimierza Korda - mówi "Przeglądowi" Jarosław Sellin. To o co poszło? Na pewno o pieniądze i ambicje. Kazimierzowi Kordowi jako pełniącemu obowiązki dyrektorow

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Potrzebny kaganiec finansowy

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 28/16.07

Autor:

Bronisław Tumiłowicz

Data:

13.07.2006

Wątki tematyczne