EN

24.07.2019 Wersja do druku

Pan zakazałby grzebania w Szekspirze?

- Szekspir jest dla twórców autorem bardzo wygodnym, bo i klasyk, a przy tym bezbronny - nie upomni się o prawa autorskie - rozmowa z dyrektorem Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego Jerzym Limonem tuż przed piątkową inauguracją 23. Festiwalu Szekspirowskiego w Gdańsku.

Fragment z jednego z dramatów Thomasa Bernharda: "Taki Szekspir, jaki był robiony do tej pory nie może już być robiony. Wszędzie dzisiaj robi się Szekspira, jak nie powinno się go już robić. Na całym świecie są już dziś teatry partaczy, dramaturdzy partacze, reżyserzy partacze. aktorzy partacze. (...) To co robi się dzisiaj jest do wyrzygania. A przede wszystkim ta co robi się z Szekspirem". Czy te słowa nie są czasem dziś aktualne? - To słowa zupełnie nieadekwatne do teatru nam współczesnego. Teatr środkowej i wschodniej Europy bardzo odszedł od tradycji inscenizacyjnej. Dziś Szekspir stał się pretekstem do inscenizacji mówiących o reżyserze, o świecie, o wąskiej grupie problemów, które akurat są modne. Z oceny Bernharda może tylko partacze zostali. Ale tacy są w każdej epoce. Jakie problemy są dziś modne? - Choćby seksualność człowieka, wykluczenie, odmienność, "wychodzenie z szafy". Był czas, gdy robiło się Szekspira główni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pan zakazałby grzebania w Szekspirze?

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 169/22.07

Autor:

Gabriela Pewińska

Data:

24.07.2019