Miasto zdecydowało o ponownym ogłoszeniu konkursu na dyrektora Teatru Powszechnego w Radomiu, a Ministerstwo Kultury przysłało pismo z uwagami dotyczącymi przebiegu postępowania. Jak zdradza wiceprezydent Karol Semik m.in. chodzi o jeden głos, który dostał obecny dyrektor Zbigniew Rybka
Przypomnijmy, że do konkursu na dyrektora Teatru Powszechnego w Radomiu zgłosiło się siedmioro kandydatów. Z przyczyn formalnych odrzucono pięć ofert. Z dwójką pozostałych komisja rozmawiała pod koniec czerwca. Po tym magistrat ogłosił, że konkurs pozostaje nierozstrzygnięty. Komisja konkursowa nie wyłoniła żadnego kandydata. Okazuje się, że na drugi dzień do magistratu nadeszło pismo z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z listą uwag dotyczących przeprowadzenia konkursu. - Pismo jest autorstwa pani dyrektor departamentu. Nie chcę go komentować, natomiast odniosę się do pewnych sformułowań, które są w piśmie. Pani dyrektor ukuła taką tezę, dzień po konkursie, że skoro pan dyrektor otrzymał jeden głos, a kontrkandydat żadnego, to zgodnie z jednym z zapisów w regulaminie konkursu wygrywa ten, kto osiąga większość głosów. Nie dodała natomiast tego, że pan dyrektor Rybka miał cztery głosy przeciw - wyjaśnia wiceprezyden