Spektakl muzyczno-gawędowo-taneczny Wacława Sobaszka "Rarytas" oferuje nam wgląd w bogatą kulturę huculszczyzny, a szerzej Karpat Wschodnich. Pretekstem staje się chasydzka opowieść o osobliwym żywocie krawca Pinkasa, ofiary chrześcijańskich fantazji i wybryków - pisze Marek S. Bochniarz w portalu kultura.poznan.pl.
Ramę konstrukcyjną dla "Barwinkowego wianka", ostatniego "pasma" wielkiego dzieła "Na wysokiej połoninie", z którego pochodzi "Rarytas", Stanisław Vincenz zbudował w oparciu o sytuację weselną, wzorując się na autentycznym weselu swej matki. Na tej uroczystości "spotykają się wszystkie stany, a nawet cudzoziemcy przybywają. Cóż to znaczy? To zagadnienie już nieregionalne, tylko pytanie, co nasz kraj, względnie jego postacie duchowe mogą dać światu. (...) chciałem postawę i światopogląd wyrazić za pomocą tych naszych rodzimych mitów." - tak autor w liście do Mariana Haleniaka tłumaczył ideę swego ostatniego dzieła, nad którym pracował do śmierci. "Rarytas" to pozornie zabawna i zgoła fantastyczna historia o krawcu Pinkasie, który zostaje wyrwany z podkrakowskiej Ostrej i rusza do Hiszpanii, aby zostać zaprezentowanym cesarzowi. Historia uruchamia jednak wiele niepokojących podtekstów, przynosząc nam informacje o codziennym funkcjonowaniu Ży