"Olbrzym" w reż. Piotra Tomaszuka w Baju Pomorskim w Toruniu. Pisze Mirosława Kruczkiewicz w Nowościach-Gazecie Pomorza i Kujaw.
Kto sprawuje nadzór pedagogiczny nad doborem repertuaru do Baja Pomorskiego?! - zapytał w liście do Nowości zaniepokojony ojciec, przeczytawszy, że Olbrzym z nowego przedstawienia dla dzieci jada befsztyki z Moniki i pralinki z Paulinki. Zaniepokojonego ojca spieszymy uspokoić, że w spektaklu jest nie więcej przemocy niż w większości baśni Grimmów czy legendzie o Smoku Wawelskim. A jeśli coś w tekście współczesnego francuskiego dramaturga Philippe'a Dorina Olbrzym niepokoi, to bynajmniej nie fakt, że traktuje on o potworze porywającym dzieci i w końcu zgładzonym przez zdrowe społeczeństwo. Niepokój pojawia się z powodów zgoła odwrotnych. To, co wydaje się społecznie poprawne - zgładzenie monstrum, które porwało małą sierotkę - tak naprawdę jest dla owej sierotki niekoniecznie dobre. Oto samotna, opuszczona przez dorosłych dziewczynka do wnętrza Olbrzyma dostaje się bez szwanku (i to znów żadna nowość, podobnie było z Pinokiem we wnętrzu w