EN

20.05.2019 Wersja do druku

Żartobliwie i z powagą

"Utracona cześć Barbary Radziwiłłówny" wg sztuki Alojzego Felińskiego w reż. Agaty Puszcz w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.

Mamy oto Augusta do szaleństwa zakochanego w Barbarze, kobiecie - jak wiemy - po przejściach, ale nie wiemy (a dowiadujemy się), że owe "przejścia" na Litwie tamtych czasów nie były niczym szczególnym. Na Litwie bowiem kobiety i mężczyźni uprawiali seks - i chyba bardzo to lubili, niezależnie od statusu małżeńskiego, oczywiście mówiąc w pewnym uproszczeniu. Ale w Polsce wówczas seksu nie było w ogóle - jak można przypuszczać, więc z krakowskiego punktu widzenia przeszłość Barbary i w ogóle jej kompleksja była dla ówczesnych elit (i mamusi królowej) nie do zniesienia. No więc Barbarę systematycznie niszczono, powiedzielibyśmy dziś, że hejtowano. Ile w tych rozpowszechnianych i na Litwie i w Koronie jadowitych plotkach było prawdy? No właśnie. To jest spektakl: lekki, wdzięczny, inteligentny, oczywiście dobrze napisany i z katorżniczą dyscypliną formalną przepisany, żartobliwy ale też o wcale niebłahych sprawach, momentami bardzo zabawny

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Utracona cześć Barbary Radziwiłłówny"

Źródło:

Materiał nadesłany

www.rafalturow.ski

Data:

20.05.2019