EN

5.09.1972 Wersja do druku

Wildera odyseja codzienności

Znów "Nasze miasto". Tym razem w reżyserii Lecha Hellwig-Górzyńskiego wystawił je Teatr Wybrzeże. Sztuka Wildera, zaliczanego już dziś do klasyków literatury amerykańskiej, zawsze cieszyła się powodzeniem wśród tzw. przeciętnych widzów liczących na to, że w teatrze na scenie zobaczą afirmację swego niewykraczającego poza przeciętność. W "Naszym mieście" jest nieomalże socjologiczny, drobiazgowy opis egzystencji amerykańskich prowincjuszy i chociaż autor akcję utworu umieścił na początku nowego stulecia, nie bez racji można przecież dowodzić, iż szereg spraw na prowincji, tak w Stanach Zjednoczonych, jak i w innych krajach - zawsze wyglądało i nadal wygląda tak samo. Ale kolejne etapy drogi "Naszego miasta" - tej odysei codzienności poprzez polskie sceny - wywołują także zgoła inne refleksje. Jeśli w Ameryce kontekst społeczno-polityczny okresu czasu, w jakim powstała sztuka Wildera (a były to lata końca wielkiego kryzysu), pobudzał p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Fakty i myśli", nr 23

Autor:

Jerzy Niesiobędzki

Data:

05.09.1972

Realizacje repertuarowe