EN

16.09.1972 Wersja do druku

"Nasze miasto" w Teatrze Wybrzeże

Gdy w 1957 roku Erwin Axer odważył się wystawić w swoim Teatrze Współczesnym Nasze miasto Thorntona Wildera, posypały się na biedną głowę dyrektora-reżysera gromy co znakomitszych panów krytyków. Wymyślano sztuce od amerykańskich Matysiaków, od drobnomieszczańskich problemików, Axerowi od staroświeckości nie pasującej do współczesnego teatru. Jednego jednak nie mógł Axerowi i jego aktorom odmówić nikt. Tego, że zrobili znakomite przedstawienie! Teatralne, aktorskie, zagrane z precyzją graniczącą z wirtuozerią. Takie, które przejdzie jeżeli nie do historii teatru, to z pewnością do dziejów aktorstwa. Myślę, że Axer wybrał jedyną możliwą drogę - ta sztuka aż się prosi o znakomite aktorstwo. Są w niej role naprawdę do zagrania, dające satysfakcję nie tylko aktorom, ale również widzom. I takie są właściwie wszystkie zarówno role wiodące Emilki i George'a, jak i ich rodziców, znajomych aż po świetny epizod miejscowego organis

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Pomorze", nr 18

Autor:

Barbara Kanold

Data:

16.09.1972

Realizacje repertuarowe