EN

16.04.2019 Wersja do druku

Anna Gornostaj: Aktorka na swoim

Teatr jest jednak odświętną sprawą, nawet jeśli to tylko komedia.-. Do Capitolu przychodzi się nie tylko na spektakl, na dobrą komedię, ale i po to, aby miło spędzić wieczór. Sprawdza się. nie tylko repertuar, ale także oferta, którą stworzyliśmy.

Anna Gornostaj - aktorka teatralna i filmowa, założycielka Tatru Capitol Opadł już jubileuszowy kurz po 35-leciu twojej pracy artystycznej i 10-leciu Teatru Capitol? Jak to przeżyłaś? - Nie wiadomo, śmiać się czy płakać, bać się czy po prostu cieszyć. Podchodzę do jubileuszy jak do szansy wzbudzenia zainteresowania teatrem - to forma reklamy, dlatego teatry powinny obchodzić jubileusze, bo one zawsze przyciągają widzów. Wszyscy lubimy fety, wołamy nie tylko o chleb, ale też o igrzyska. Jubileusze sprawiają, że nadchodzą sympatyczne listy, gratulacje, publikacje - zwróciłem uwagę na pełen ciepła tekst okolicznościowy, który ci poświęcił Witold Sadowy. - Witold to nasza cudowna legenda aktorska. Wspaniały człowiek, już takich nie ma - jak to się mówi, ktoś z tamtej epoki, o ogromnej kulturze osobistej, o szczodrej życzliwości wobec ludzi. Człowiek o czystym sercu. Z tym większym wzruszeniem przyjmuje się od takich ludzi dobre słowa.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aktorka na swoim

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 16/15/22-04-19

Autor:

Rozmawia Tomasz Miłkowski

Data:

16.04.2019