"Inni ludzie" Doroty Masłowskiej w reż. Grzegorza Jarzyny w TR Warszawa. Pisze Maciej Stroiński w Przekroju.
Był 1 kwietnia i miałem w planach zrobić jakiś numer, napisać recenzję pod cudzym nazwiskiem, umrzeć, nie wiem, cokolwiek. Była też możliwość, żeby się zainspirować Grzegorzem Uzdańskim i pisać a la Uzdański piszący a la Masłowska. Powstała recenzja wierszem, nieregularnym, ale rymowanym, pt. "Jak Dorota Masłowska zrecenzowałaby >>Innych ludzi<< z TR Warszawa" i była to taka żena, że nie miałbym odwagi jej tu nawet zacytować. Nie pokazywałem friendsom, nikt mi nie musiał tłumaczyć, wystarczyło samemu przeczytać dzień później, wytrzeźwiawszy z dumy za rym "tyka / pomyka / podajnika". Nie przydało się do prozy, ale się przydało do zrozumienia: to było brutalne przeżycie na sobie procesu twórczego Grzegorza Jarzyny, wgląd w genezę jego żeny. On też wykonał Masłowską a la Masłowska i wyszło mu niechcący bolesne sprzężenie. MASŁO MAŚLANE. "Nagle zrozumiałam, na czym polegały błędy reżyserów w inscenizowaniu mojej twórczoś