EN

12.04.2019 Wersja do druku

Aleksander Mikołajczak: Róbmy swoje. Ale rzetelnie

- Robiłem różne rzeczy, chociaż nigdy nie traciłem kontaktu z zawodem - rozmowa z Aleksandrem Mikołajczakiem, aktorem teatralnym i filmowym o premierze w poznańskiej Scenie na Piętrze, jego rolach filmowych, jego poznańskich czasach oraz o córce, aktorce Izie Miko pracującej w Hollywood.

W poniedziałek zobaczymy pana w Scenie na Piętrze razem z Marzanną Graff w polskiej prapremierze jej sztuki "Błękitny Express". To rzecz o dziennikarzu, który robi reportaż o kombatantach II wojny światowej w Stanach Zjednoczonych w latach 60. Czy to fascynujący temat? - Fascynujący z jednego powodu - występują dwie kobiety, które łączy jedno - pobyt na Syberii. Jedna pojechała tam jako dorosła kobieta, a druga jako małe dziecko. Chociaż były w tych samych miejscach ich relacje są skrajnie różne. Inaczej widzi to dziecko, a inaczej dorosła kobieta. W tym wszystkim znajduje się amerykański dziennikarz, który początkowo za bardzo nie wie o co chodzi. Dopiero po chwili zaczyna pojmować swoje błędy, niedoskonałości i brak wiedzy na ten temat. Te dwie kobiety łączy jedna postać - Ordonka? - Jedna i druga kocha Ordonkę, która, jak wiemy, ratowała dzieci z Syberii. Wywoziła je do Indii. Jedna z tych kobiet była małą dziewczynką uratowaną w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aleksander Mikołajczak: Róbmy swoje

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Głos Wielkopolski nr 87

Autor:

Marek Zaradniak

Data:

12.04.2019