EN

5.04.2019 Wersja do druku

Michał Meyer: fascynujące stawać się kimś innym

- Parodiowanie może cię zmienić w inną osobę i wyciągnąć takie cechy, których wydawało ci się, że nie masz - mówi Michał Meyer, aktor i parodysta.

Na nasze spotkanie wbiega spóźniony, z torbą podróżną na ramieniu. Wrócił właśnie z planu zdjęciowego. Od września ubiegłego roku gra w serialu "Zakochani po uszy", jest też parodysta. Zapada się w fotel i pociera czoło ze zmęczenia. Zaraz się podrywa, przeprasza za spóźnienie i biegnie po espresso. Lubisz, jak ktoś się z ciebie śmieje? - Wygodnie byłoby powiedzieć, że mam dystans i zero problemów z tym, gdy ktoś robi sobie ze mnie żarty (śmiech). Chyba lubię to na tyle, na ile ktoś mnie sprawdzi, bo śmianie się z kogoś jest zawsze jakąś formą krytyki. Jesteś aktorem, ale właśnie objąłeś prowadzenie stand-upowego programu w Comedy Central. Jak się czujesz w nowej roli? - Okej (śmiech). A tak poważnie - to coś nowego. Zupełnie inne, ciekawe doświadczenie. Skończyliśmy już nagrania, premiera nowego sezonu będzie 1 kwietnia. Stresujesz się? - Trochę, ale to nie jest paraliżujący strach. Moja rola to zapowiadanie st

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Michał Meyer, parodysta: fascynujące stawać się kimś innym

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Dnia nr 81

Autor:

Paulina Padzik

Data:

05.04.2019