EN

29.03.2019 Wersja do druku

Trudna rywalizacja ze wspaniałą atmosferą

Łukasz Goik, dyrektor Opery Śląskiej w Bytomiu, opowiada o pożytkach, przyjemnościach i trudach organizowania konkursów dla młodych śpiewaków. U progu IV Międzynarodowego Konkursu Wokalistyki Operowej im. Adama Didura, rozmowa Jacka Marczyńskiego w Rzeczpospolitej.

Pan dobrze zna Konkurs im. Adama Didura. W przeszłości, nim został dyrektorem Opery Śląskiej, pracował pan przecież przy jego organizacji. Łukasz Goik: To prawda, byłem związany z kilkoma edycjami. Przy dwóch nawet jako asystent dyrektora Konkursu, dr. phil. Karola Rafała Buli. Mogę więc powiedzieć, że rzeczywiście znam Konkurs bardzo dobrze, nie tylko pod względem organizacyjnym, ale i artystycznym. W takim razie jest pan najwłaściwszą osobą, która może wyjaśnić, po co Operze Śląskiej taki konkurs. - Z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że Opera Śląska zyskała w przeszłości miano "kuźni talentów". Zajmowała się młodymi adeptami sztuki wokalnej i tak nadal postrzegamy jedną z jej najważniejszych powinności. Jako dyrektor tej instytucji staram się dać szansę młodym ludziom, żeby wrażliwości artystycznej oraz obycia scenicznego nabrali w naszym teatrze. Temu też służy Konkurs, który ma promować nowych śpiewaków. Kolejnym

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Trudna rywalizacja ze wspaniałą atmosferą

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 75 dodatek

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

29.03.2019

Festiwale