Dziś w Starym Teatrze premiera spektaklu "Nic" w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego. Na scenie zobaczymy m.in. Olgę Belinskaię, Bogdana Brzyskiego, Macieja Charytona czy Krystiana Durmana.
Dziewczyna w obdartym pasiaku. Tabor kolejowy, przecięty wpół, do złudzenia przypominający wagon więźniów obozu koncentracyjnego. I ona w nim, próbująca wykrzyczeć ostatnie słowa, zanim uciszą i zakryją ją postaci ukryte pod czarnym płótnem. - Oddziałuje na nas nie tylko to, co było, ale to, czego nie było, ale mogło być. Nieunikniona śmierć najgłębiej definiuje to, jacy jesteśmy, jak istniejemy, znikając - mówi w monologu jeden z bohaterów nowego spektaklu Krzysztofa Garbaczewskiego pt. "Nic". Reżyser znany jest z interdyscyplinarnych spektakli łączących w sobie elementy z pogranicza kilku sztuk. I tym razem, w samej scenie przywołującej na myśl wojenną zagładę, pojawiają się obrazy wyświetlane na ekran, a sama scenografia kojarzy się z abstrakcjami Malewicza. Tym razem nie jest to jednak czarny kwadrat na białym polu, ale biała figura pośrodku ciemności. Twórcy przewrotnie posługują się zresztą przeciwieństwami - "Nie byłoby do�