Dziś w Teatrze Muzycznym premiera operetki Franza Lehára "Kraina uśmiechu".
Romantyczna historia rozgrywająca się w egzotycznej scenerii. Liza zakochuje się w pięknym księciu Su-Czongu, i w jednej chwili podejmuje decyzję o wyjeździe do Chin i o poślubieniu swojego ukochanego. W ten sposób, pod romansowym konwencjonalnym kostiumem, pojawia się inny temat: spotkanie dwóch równorzędnych kultur - Zachodniej Europy i Chin, i próba dialogu pomiędzy nimi. To zapisany w libretcie ślad po autentycznej fascynacji Orientem, potęgą starej, wielkiej cywilizacji z jej osobnymi wartościami i zwyczajami. Ale ten metaforyczny, podwójny romans Europy i Chin - księcia Su-Czonga i Lizy Lichenfelds, oraz księżniczki Mi i porucznika Gustawa von Pottensteina - nie kończy się happy endem. Fascynacja zamienia się w gorzką wiedzę, różnice kulturowe i społeczne okazują się nieprzekraczalne, a marzenia o miłości i emancypacji - niemożliwe do zrealizowania ani w Chinach, ani w Europie. Orient okazuje się początkowo pięknym snem, który zmienia si