EN

20.03.2019 Wersja do druku

O co chodzi Graindelavoix

Belgijski (choć międzynarodowy) zespół, istniejący już ponad dekadę, przyjeżdża do Polski często i zawsze znajduje entuzjastyczną publiczność. Tym razem, dzięki tygodniowej rezydencji artystycznej przy warszawskim festiwalu Nowe Epifanie, mogliśmy się dowiedzieć o Graindelavoix czegoś więcej - pisze Dorota Szwarcman na swoim blogu.

Trzy występy, z których jeden został zakwalifikowany do części teatralnej festiwalu (w gruncie rzeczy to też był koncert, tylko lekko inscenizowany), parę spotkań i dyskusji, ale przede wszystkim niezwykła wystawa pokazana w Kościele Ewangelicko-Augsburskim, tę wiedzę powiększyły. Można teraz lepiej zrozumieć, dlaczego stylowość nie jest zasadniczym kryterium działania Graindelavoix, choć bywa jej elementem, albo skąd zaskakujące czasem zestawienia zarówno w zakresie wykonań, jak i kompozycji repertuaru. Wystawę "Times Regained - A Warburg Atlas for Early Music" ("Czas odnaleziony - Atlas Warburga dla muzyki dawnej") przygotował szef zespołu Björn Schmelzer wraz z Margaridą Garcią. Pokazał ją po raz pierwszy - a także towarzyszące jej wydawnictwo pod tym samym tytułem - na zeszłorocznym Festiwalu Muzyki Dawnej w Utrechcie, gdzie także był kuratorem-rezydentem. Na pierwszy rzut oka ta wystawa zaskakuje: składa się z dziesięciu stołów, na kt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O co chodzi Graindelavoix

Źródło:

Materiał własny

szwarcman.blog.polityka.pl

Autor:

Dorota Szwarcman

Data:

20.03.2019

Festiwale