Pięć lat temu teatralna mapa województwa śląskiego powiększyła się o kolejną scenę. Swoje podwoje w budynku dawnej cechowni bytomskiej kopalni otworzył Teatr Rozbark, który stał się centrum tańca współczesnego w regionie. Rozmowa z Adrianem Lipińskim, dyrektorem Teatru Rozbark i Anną Wróblowską, pełnomocnikiem ds. programowych oraz menedżerką.
Marta Odziomek: Jaki jest największy sukces Teatru Rozbark? Adrian Lipiński : - Z perspektywy tych pięciu lat cieszy nas to, że w tak krótkim czasie udało nam się zbudować wierną publiczność Teatru, skupioną wokół niego społeczność, która uczestniczy w spektaklach, warsztatach czy projektach realizowanych przez nasz zespół. Co roku odwiedza nas około 10 tys. widzów - a musimy pamiętać, że taniec współczesny wciąż postrzegany jest jako sztuka niszowa, a nasza widownia jest bardzo mała w porównaniu z teatrami dramatycznymi. Prawie tyle samo osób uczestniczy rocznie w prowadzonych przez nas działaniach edukacyjnych. To są powody do radości. Anna Wróblowska : - Jesteśmy dumni z tego, że zaprezentowaliśmy widzom 30 premierowych przedstawień własnych, głównie z zakresu tańca współczesnego. Pracowali u nas różni choreografowie: Kaya Kołodziejczyk, Rafał Urbacki, Uri Ivgi i Johan Greben, Anna Piotrowska, Helena Ganjalyan, Cecilia Moisio, Ja