EN

11.03.2019 Wersja do druku

Aktor i lalka. Razem czy osobno?

"Karmazynowy kogut" w reż. Marcin Marca w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Gabriela Pewińska w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Kto tu właściwie opowiada? Aktorzy? Lalki? Scena? A może akordeon? Czasem to scena staje się akordeonem. A gdyby lalka stała się aktorem? To co wtedy? Wtedy to dopiero jest teatr wyobraźni! Oto Alek. Chłopiec mieszka w internacie, z dala od rodziny czuje się samotny. Ale gdy tylko tego zapragnie, wielka, zaczarowana księga otworzy przed nim nowe światy. Umożliwi ucieczkę w krainę fantazji, a tam nikt nie jest sam. Kogut i akordeon Jakże nieoczywisty to świat. Żyje tu piękny podwórkowy kogut, który wcale nie jest kogutem, są podniebne szczury. Jak to w bajce pełnej przygód - jest król. I jest skarb. "Karmazynowy kogut" w reżyserii i według scenariusza Marcina Marca wystawiony w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich to spektakl inspirowany rosyjską baśnią "Czarna kura, czyli mieszkańcy podziemnego królestwa" Antoniego Pogorielskiego. Jest adresowany do dzieci od czwartego roku życia. Jak na tak małego widza to jednak dość trudny przekaz. Z drugiej stron

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aktor i lalka. Razem czy osobno?

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 59

Autor:

Gabriela Pewińska

Data:

11.03.2019

Realizacje repertuarowe