EN

26.02.2019 Wersja do druku

Kruczkowskiemu już dziękujemy, a co zrobimy z dworcem?

Coraz bardziej czuć wiosnę, więc wszystko wokół budzi się do życia. Przyroda, amatorzy biegania i jazdy na rowerze, motocykliści, nawet dekomunizacja! Otóż w Zielonej Górze dłużej nie może już funkcjonować Lubuski Teatr im. Leona Kruczkowskiego - teraz będzie nazywał się krócej: Lubuski Teatr. Wojewoda wystawił patronowi wilczy bilet - pisze Szymon Kozica w Gazecie Lubuskiej.

"Wieje wiosna ze wschodu, wieje wiosna na dobre, kocham wiosnę, moją siostrę, i twe oczy modre. Może wiosna też u nas już na dobre zagości, może wreszcie zrejterują stróże kłamstwa i ciemności. (...) Są już tego powody, żeby stwierdzić niezbicie: wieje wiosna, wieje ze wschodu nowy sposób na życie. Wieje wiosna, a wiosną, wiosną żyje się zdrowiej, może skończą się pozory i haseł pustosłowie. (...) Trzeba okna otworzyć, żeby klimat był zdrowy, trzeba chyba wreszcie przewietrzyć gabinet figur woskowych" - podśpiewywał sobie niegdyś ze swadą Andrzej Rosiewicz w futrzanej czapce z czerwoną gwiazdą na czole. Niektóre fragmenty można nucić i dziś, wystarczy wschód zamienić na przykład na Brukselę. Wracam do dekomunizacji. Otóż w Zielonej Górze dłużej nie może już funkcjonować Lubuski Teatr im. Leona Kruczkowskiego - teraz będzie nazywał się krócej: Lubuski Teatr. Wojewoda wystawił patronowi wilczy bilet. Czym zawinił Kruczkowski?

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kruczkowskiemu już dziękujemy, a co zrobimy z dworcem?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 48

Autor:

Szymon Kozica

Data:

26.02.2019