Na mocy oficjalnego pisma wojewody lubuskiego, Leon Kruczkowski, wpływowy działacz PRL, przestał patronować Teatrowi Lubuskiemu. Po długich przymiarkach, dekomunizacja dotarła na zielonogórską scenę.
W 2016 r. Prawo i Sprawiedliwość przeforsowało ustawę dekomunizacyjną. Na niechlubnej liście patronów koniecznych do zmiany widnieje Leon Kruczkowski. Ten sam, który od 1964 r. patronuje zielonogórskiemu teatrowi. Już w 2017 r. zarówno teatr, jak i nadzorujący go Urząd Marszałkowski, odbierali w tej sprawie pierwsze telefony, m.in. od dziennikarzy Radia Zachód. - O ile do twórczości Kruczkowskiego nie ma większych zastrzeżeń, to jego działalność polityczna pozostawia wiele do życzenia. Nie była to postać wzorcowa, jeśli chodzi o postawy etyczne i moralne - mówił wtedy "Wyborczej" Robert Czechowski, dyrektor teatru. Sprawa jednak ucichła, a kwestia "Leona" została zawieszona. Do teraz. Urząd Marszałkowski otrzymał pismo od wojewody lubuskiego, z którego wynika, że patrona nie tyle "powinno się" zmienić, a wręcz trzeba. W piśmie była podana data, wraz z którą teatr ma zyskać nową nazwę, bez Kruczkowskiego. - Zmiana była nieunikn