EN

21.02.2019 Wersja do druku

Nie rozumiem niektórych sygnałów

Dwoje młodych aktorów poprowadziło nas przez historię życia miłosnego kilku osób skompilowaną tak, że mogłaby być udziałem jednej bohaterki. Dominowała w tej fabule perspektywa kobiety, choć chwilami to właśnie na zderzeniu dwóch różnych punktów widzenia budowany był zarówno dramatyzm, jak i komizm. W sumie dostaliśmy historię sprawnie zagraną, zrozumiałą, bazującą na trafnie dobranych zapisach ludzkich doświadczeń - o spektaklu "Podejdź bliżej" Moniki Czajkowskiej, Pauliny Sobiś i Jędrzeja Bigosińkiego, w ramach przeglądu "Teatr na faktach" w Instytucie Grotowskiego we Wrocławiu, pisze Jarosław Klebaniuk w Teatrze dla Wszystkich.

Początek spektaklu wydawał się statyczny i zapowiadał raczej rzecz trudną do ścierpienia. Monologowanie bez dostrzegania drugiej osoby, nawroty do własnej relacji bez uwzględniania tego, co mówi ta druga osoba, bycie obok siebie, a nie w interakcji - to nie byłaby trafna formuła opowiadania o związkach romantycznych. Jak się okazało, te pierwsze zdania powróciły na końcu przedstawienia, spinając je swego rodzaju klamrą. Także i to było przemyślane i dopracowane przez reżyserkę Monikę Czajkowską. Gdy chłopak i dziewczyna wreszcie się dostrzegli, doszło między nimi do kilku zabawnych sytuacji. Nie musiały mieć takiego charakteru z perspektywy uczestników, jednak to, co dla nich mogło być bolesne, widzom dawało powód do radości. "Nie rozumiem niektórych sygnałów", pożalił się On, gdy Ona usiadła mu na kolanach. Interesująca była też komediowa dynamika sytuacji, gdy On, w zasadzie nieznajomy, spóźnił się na ostatni bus i został u niej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie rozumiem niektórych sygnałów

Źródło:

Materiał własny

Teatr dla Wszystkich online

Autor:

Jarosław Klebaniuk

Data:

21.02.2019