1 marca na scenie Małopolskiego Ogrodu Sztuki premiera "Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną" Doroty Masłowskiej w adaptacji Mateusza Pakuły i Pawła Świątka.
Ta zionąca seksizmem i zwykłym chamstwem książka przez ponad 16 lat od pierwszego wydania zdążyła się już zestarzeć i nieoczekiwanie stać aktualna na nowo. W dobie wychodzących spod ziemi demonów nacjonalizmu "Wojna polsko-ruska" Doroty Masłowskiej nabiera porażającego, jadowitego blasku. W adaptacji Mateusza Pakuły i Pawła Świątka tę historię, historię pewnej bzdurnej, lub zupełnie niebzdurnej, wojny, wojny z ruskami, z wszelkim obcym, oraz historię głównego bohatera, Silnego, opowiada pięć dziewczyn, które spotkał na swojej popapranej drodze pierwszy dresiarzo-husarz Rzeczypospolitej. W powieści Masłowskiej narracja prowadzona jest przez Andrzeja Robakoskiego, pseudonim Silny. W spektaklu narratorkami są kobiety: Magda, Andżela, Natasza, Arleta, Ala i Matka (Robakoska Izabela), każda uwikłana w jakąś relację z Silnym. To ich oczami oglądamy świat, turbokonsumpcyjny i turbobiedny jednocześnie, ich uszami słuchamy tego koncertu, w który