EN

20.02.2019 Wersja do druku

Nigdy nie merdałem ogonkiem

- Mówiłem mojemu synowi, że w tym zawodzie trzeba wciąż bywać, pokazywać się, czasem merdać ogonkiem... A to jest ostatnia rzecz, która zarówno Błażeja, jak i mnie interesuje - powiedział PAP Jan Peszek. Wybitny aktor obchodził w ostatnią środę 75. urodziny.

Polska Agencja Prasowa: "Scenariusz dla możliwego, lecz nieistniejącego aktora instrumentalnego" Bogusława Schaeffera gra pan od ponad czterech dekad. A gdyby ktoś postanowił dziś napisać scenariusz, tym razem dla istniejącego, a nie tylko możliwego, aktora instrumentalnego, od czego powinien zacząć? Jan Peszek: Myślę, że dokładnie od tego samego pierwszego zdania, którym zaczynam "Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego". A brzmi ono: "Im dłużej zajmuję się sztuką, tym wyraźniej widzę, że jest ona uzależniona od wielu czynników zewnętrznych". W moim przekonaniu ten tekst, co zresztą potwierdzają widzowie, którzy od 43 lat przychodzą na spektakl, został tak napisany, jakby Bogusław Schaeffer zrobił to dzisiaj. Gram go już tak długo, bo stał się on moim osobistym wyznaniem, manifestem artystycznym i jestem bezwzględnie przekonany co do słuszności wszystkich opinii w nim zawartych. Schaeffer przekazał prawdę, �

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

PAP

Autor:

Magda Huzarska-Szumiec

Data:

20.02.2019