EN

4.02.2019 Wersja do druku

Co zostało z imperium króla bawełny

"Człowiek z Manufaktury" Rafała Janiaka w reż. Waldemara Zawodzińskiego w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Jacek Marczyński w Rzeczpospolitej.

Łódź zafundowała sobie wielkie widowisko muzyczne. Czy można jednak w ciągu dwóch godzin opowiedzieć niemal 150 lat historii miasta? Opera wystawiona w Teatrze Wielkim w Łodzi nazywa się "Człowiek z Manufaktury" i narodziła się dzięki konkursowi. Wygrał go 32-letni kompozytor Rafał Janiak, operowy debiutant, a napisana przez niego muzyka jest największym atutem tego wyjątkowego przedsięwzięcia: bogata, różnorodna, a przy tym klarowna i przykuwająca uwagę. Konkursowe zadanie musiał wykonać do libretta zamówionego przez organizatorów u Elżbiety Sikorskiej-Miszczuk. I to jej powierzono trudniejszą pracę, bowiem w jednym tekście należało pomieścić przynajmniej dwa wątki umieszczone w tytule. A oba wystarczyłyby na oddzielną historię. Człowiek to Izrael Poznański - nazywany królem bawełny, współtwórca przemysłowej potęgi Łodzi w XIX wieku. Jego fabryka zatrudniała tysiące ludzi i kapitał właściciela pomnażała w błyskawicznym tem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Co zostało z imperium króla bawełny

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 29

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

04.02.2019

Realizacje repertuarowe