EN

16.04.1987 Wersja do druku

Z teatru: "Balladyna"

Dwa lata temu reżyser Krystyna Meissner przedstawiła na deskach toruńskiego Teatru im. Horzycy "Balladynę" J. Słowackiego. O spektaklu tym, mimo że zrealizowanym na prowincji i nie wolnym od drobnych "kiksów" inscenizatorskich i aktorskich, mówiło się w całym kraju Oczywiście chodzi tu o tzw. koła związane z teatralnym światkiem, bo nie było to - bez przesady - wydarzenie, o którym gruchałyby gołębie przed kościołem Mariackim "Balladyna" K Meissner wzbudziła zainteresowanie z powodu odbiegającego od tradycyjnego, stosunku do u-tworu Słowackiego, który nie tylko nie kłócił się z intencją samego autora, ale wręcz ją uwydatniał. Jeżeli bowiem wyciągnąć konsekwencje praktyczne z deklaracji Słowackiego, że "Balladyna" "podobna jest do starej ballady i ułożona tak, jakby ją gmin układał" (jak pisał Słowacki do matki), to zrozumiały okazuje się pomysł K. Meissner, żeby dramat ten faktycznie opowiedziany był przez "gmin". Aktorzy toruńskiego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Echo Krakowa, nr 25

Autor:

Dorota Krzywicka

Data:

16.04.1987

Realizacje repertuarowe