- Każdy z nas ma na swoim koncie jakąś miłosną katastrofę, po której nic nie jest już takie jak przedtem, a która jest jednocześnie głębokim poznawczym doświadczeniem - mówi Lena Frankiewicz, reżyserka "Jak być kochaną" w Teatrze Narodowym. Premiera na Scenie
przy Wierzbowej 2 lutego.
Lena Frankiewicz sięga po opowiadanie Kazimierza Brandysa, według którego w 1962 r. powstał słynny film Wojciecha Jerzego Hasa z Barbarą Krafftówną w roli głównej. Reżyserka planuje odnieść się też do filmu. - Tak się jednak złożyło, że najpierw przeczytałam opowiadanie, które mnie uwiodło zarówno w języku, jak i w bardzo współczesnej konstrukcji opartej na strumieniu świadomości. To jest bardzo trafnie i z dużą czułością napisany monolog wewnętrzny - wyjaśnia reżyserka. PODROŻ Z WŁASNĄ BIOGRAFIĄ Bohaterką jest Felicja, warszawska aktorka, która podczas okupacji ukrywa ukochanego mężczyznę. Przeżywa w związku z tym gwałt ze strony niemieckich żołnierzy, decyduje się także na kolaborację - grając w niemieckim teatrze. Po wojnie ponosi tego konsekwencje, otrzymuje zakaz pracy, w końcu trafia do radiowego serialu, gdzie staje się ulubienicą publiczności. Jednocześnie jej wybranek okazuje się niedojrzałym egoistą, w dodat