EN

1.02.2019 Wersja do druku

To, przy czym się upierałem, nabrało znaczenia

- Dwa lata temu, w trakcie uroczystości podpisania umowy między Ministerstwem a Urzędem Marszałkowskim, powiedziałem, że podczas mojej dyrekcji Teatr Polski nie będzie należał do żadnej grupy artystycznej, żadnej partii politycznej. I nie będzie też prezentował jednej estetyki teatralnej. Będzie miejscem debaty - mówi Andrzej Seweryn, dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie.

JACEK CIEŚLAK Zmiany, jakich dokonuje Pan ostatnio w repertuarze, zespole i gronie reżyserów pracujących w Teatrze Polskim, to dobry punkt wyjścia do podsumowania Pana dyrektorskich doświadczeń. Nie od początku wszystko układało się idealnie, chociaż pamiętam, że gdy dwadzieścia pięć lat temu przyjechał Pan z "Dziennikiem" na I Międzynarodowy Festiwal Gombrowiczowski w Radomiu, emanował Pan pozytywną energią, a nawet pozwolił Pan sobie na frywolne określenie własnej osoby, a mianowicie - "świeża dupa w mieście". A potem po amerykańsku, a może w stylu "Ziemi obiecanej", zarzucił Pan nogi na stół! ANDRZEJ SEWERYN Zacytowaną przez Pana opinię o mnie powtarzałem za profesorem Aleksandrem Bardinim. Spotkaliśmy się w Glasgow, gdzie grałem w "Mahabharacie" Petera Brooka. Rozmawialiśmy wtedy o moim powrocie do Polski. Profesor uznał, że moje doświadczenia wyniesione z pobytu we Francji - a było to już w 1997 roku - mogą zainteresować zarówno

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

To, przy czym się upierałem, nabrało znaczenia

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 1 online

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

01.02.2019