EN

1.01.2017 Wersja do druku

Ostatnia bajka

"W naszych głowach robimy z ludźmi okropne rzeczy tylko dlatego, że mają to, czego nam brak" - mówi jedna z bohaterek opolskiego spektaklu Agaty Dudy-Gracz. To zdanie klucz przybliża nam postać narratorki: Kobiety z zapałkami, czyli - jak głosi podpis pod jej stanowiskiem - "tej, która nie ma". Chodzi z burzą nieuczesanych włosów, w wymiętym dresie, pali papierosa za papierosem - wygląda, jakby ostatni tydzień przespała. Nic w tym dziwnego, spotykamy ją w momencie rozstania z kochankiem, który zdecydował się wrócić na dobre do rodziny. Kobieta nie chce bądź nie umie wypuścić go za drzwi. Ich rozłąka przeciąga się w długi seans jej melancholicznych opowieści, które materializują się na scenie. Na niemal cały świat spektaklu "Śmierć przyjeżdża w środę" patrzymy więc smutnymi oczyma opuszczanej kobiety, która być może przeczuwa, że miłość już się w jej życiu nigdy nie przydarzy. Ta wiedza pomaga nam spojrzeć empatycznie zarówno na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr, nr 1

Autor:

Szymon Kazimierczak

Data:

01.01.2017

Realizacje repertuarowe