EN

29.01.2019 Wersja do druku

Bez żartów, proszę

Ostatnie miesiące były rekordowe pod względem premier musicalowych w Polsce, kultowych wznowień ("Upiór w operze" w Białymstoku!) czy nowych odkryć, jak "Piloci" w Romie, łączący stare zasady z najnowocześniejszą technologią. Ciekawe też, że polski musical, a właściwie jego twórcy, są prawdziwą obwoźną trupą. Ci ludzie nieustannie migrują, zadomawiając się tam, gdzie premiera, po czym jadą dalej - pisze Magdalena Miśka-Jackowska w miesięczniku Kraków.

Chyba pod operetkę - powiedział krakowski taksówkarz, gdy poprosiłam, aby mnie zawiózł do opery. Gdy powiedziałam, że operetki już dawno tam nie ma, posmutniał. Żaden z niego meloman, ale pomyślałam, że to miłe, gdy ktoś czuje sentyment do muzyki, którą wielu uważa za ramotkę. Niemal w każdej dziedzinie sztuki rozbawienie odbiorcy tylko pozornie wydaje się dużo łatwiejsze niż wzruszenie go czy serwowanie tzw. wielkich doznań. Jest jednak inaczej, jeśli nie zupełnie odwrotnie. Dlatego komedia pozostaje jednym z najtrudniejszych gatunków, o który od pokoleń rozbijają się większe i mniejsze talenty. Komedia muzyczna, bez względu na to, czy nazwiemy ją operetką, musicalem, teatrem muzycznym, kabaretem, to już absolutny test umiejętności i wyobraźni. Z radością myślę, że można ten test zdać na piątkę. Przeżyłam takie chwile ostatnio w Teatrze Syrena w Warszawie. Każdy zresztą może je przeżyć, idąc na" Rodzinę Addamsów"[na zdjęci

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bez żartów, proszę

Źródło:

Materiał nadesłany

Kraków nr 2/02-19

Autor:

Magdalena Miśka-Jackowska

Data:

29.01.2019

Realizacje repertuarowe