"Hamlet" Williama Shakespeare'a w reż. Tadeusza Bradeckiego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Tomasz Domagała na stronie DOMAGALAsieKULTURY.
Jedną z niezwykle ważnych i najpiękniej zagranych przez Krzysztofa Szczepaniaka w roli tytułowej scen jest spotkanie Hamleta z matką (Anna Moskal). Bohater zachowuje się tu najpierw jak porywczy, zazdrosny o swego ojczyma i stryja, młody chłopak. Jest opętany zazdrością i żalem do maki, zarzuca jej zdradę. Słysząc ruch za kotarą, rzuca się instynktownie w tamtą stronę. Zadaje cios. Gdy zdziera z twarzy ofiary zasłonę i widzi, że to nie król, a Poloniusz. Początkowo nie rozumie, co zrobił, jeszcze się miota, ale powoli zaczyna do niego docierać: oto w imię zemsty odebrał komuś życie - nie temu, komu pragnął; ale czy ma to w tej chwili jakieś znaczenie? Zabił człowieka. Przekroczył Rubikon. Wkroczył na tę samą drogę, co jego znienawidzony wuj. Szczepaniak gra to znakomicie: kiedy dociera do niego waga jego czynu, przemienia się w małego chłopca, który właśnie poczuł, że nabroił, nie pozostaje mu więc nic innego, jak tylko skryć się w r