EN

18.01.2019 Wersja do druku

Hamlet czyta studium o tyranii

- Realizujemy tego "Hamleta" świadomi kontekstu społecznego w jakim żyjemy. Stąd słynne pytanie Jana Kotta: "Jaką książkę czyta Hamlet?" Nasz "Hamlet" czyta Timothy Snydera "O tyranii" i uważnie wpatruje się w groźne ruchy populistyczne - mówi Tadeusz Bradecki przed premierą w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, w rozmowie z Krzysztofem Lubczyńskim w Dzienniku Trybuna.

Swego czasu użyto w odniesieniu do Pana określenia aktor "zanussoidalny", bo w filmach Krzysztofa Zanussiego, m.in. w "Spirali" i "Constansie" grał Pan postacie owych wrażliwych inteligentów borykających się z życiem, typowych dla jego filmów. Podobną postać zagrał Pan też m.in. w "Amatorze" Krzysztofa Kieślowskiego, a nawet w "Dolinie Issy" Tadeusza Konwickiego. Nie obawiał się Pan wtedy zaszufladkowania, które zamknęło wielu aktorów w jednym typie ról? A jeśli czuł Pan taką obawę, to może właśnie ona zainspirowała Pana, żeby wyjść z aktorstwa na szersze twórcze wody i zostać reżyserem? - Oczywiście, że mnie to zainspirowało. To był bardzo ciekawy czas, w którym bardzo wiele się nauczyłem, bezpośrednio w teatrze, w pracy u reżyserów z najwyższej półki. Kiedy w 1977 roku ukończyłem krakowską szkołę teatralną, teatry czekały na młodych aktorów, co jest niepojęte dla obecnych absolwentów. Nie wiadomo było tylko, czy trafi si�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Hamlet czyta studium o tyranii

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Trybuna nr 13

Autor:

Krzysztof Lubczyński

Data:

18.01.2019