EN

15.01.2019 Wersja do druku

Jak długo jeszcze cwaniacy i miernota niszczyć będą wielkie dzieła, zmieniając je w niezrozumiały bełkot?

Niedawno skończyłem 99 lat. Wciąż mam fenomenalną pamięć. Myślę logicznie. Mówię prawdę. Brzydzę się kłamstwem. Mam wspaniałą starość - pisze Witold Sadowy.

Mnóstwo przyjaciół, których kocham i którzy mnie kochają. Doskonałe kontakty z młodymi. Z zainteresowaniem słuchają moich opowieści o czasach, w których żyłem. Oni znają je tylko z fałszywych przekazów. Świat zmienił się nie do poznania. Ja też się zmieniłem. Pamiętam radosne i tragiczne wydarzenia z mojego życia. Przedwojenne czasy i kapitalizm. Wojnę, okupację i mój debiut na scenie 8 maja 1945 roku w dniu zakończenia wojny. Wyzwolenie, PRL i transformację. A także nieoczekiwany powrót do kapitalizmu. Wszystko to mam przed oczami. W tej chwili żyję w zakłamanym kraju i zadaję sobie pytanie, dlaczego kłamstwo a nie prawda odnosi zwycięstwo? Dlaczego niszczy się wszystko, co sprawnie działało? Dlaczego dzisiejszy teatr w większości jest bełkotliwy. Czasem oglądając go w koszmarnych dekoracjach, mam wrażenie, że jestem w amatorskim teatrze. A pisze się o nim, że jest znakomity i że odnosi sukcesy na całym świecie. Dlaczego cwaniac

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Witold Sadowy

Data:

15.01.2019