EN

19.06.2006 Wersja do druku

Karawana z marzeniami

"Karawana" w reż. Mohameda Hanaa Metwaly w Teatrze im. Węgierki w Białymstoku. Pisze Jerzy Szerszunowicz w Kurierze Porannym.

"Karawana" jest jak orientalny bazar - ludna, gwarna, kolorowa, kusząca niezliczonymi błyskotkami, pośród których można znaleźć prawdziwe klejnoty. "Karawana" to nie teatralny supermarket. Nie oferuje szybkich i gwałtownych wzruszeń. Historia rozwija się niespiesznie, nie usiłuje nas na siłę zachwycić. Tu liczy się klimat, powolne narastanie emocji i refleksji. Jeżeli poddamy się rytmowi "Karawany", doświadczymy czegoś zaskakującego - prosta historia przekształci się z wolna w metaforę ludzkiego życia, również naszego. Jaka piękna katastrofa Pamiętacie scenę katastrofy z "Greka Zorby"? Dwóch mężczyzn, dwie oceny: jeden jest zrozpaczony, drugi woła "Jaka piękna katastrofa", tańczy. W "Karawanie" spotykamy jeszcze inne podejście do życiowych nieszczęść: spokój zbudowany na mądrości, na przekonaniu, że szczęście i nieszczęście, bieda i bogactwo to sprawy umowne. Młody Książę stracił cały majątek swego ojca. Za godzinę będzie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Karawana z marzeniami

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny online

Autor:

Jerzy Szerszunowicz

Data:

19.06.2006

Realizacje repertuarowe