EN

19.06.2006 Wersja do druku

Karawany ciągle nie ma

"Karawana" w reż. Mohameda Hanaa Metwaly w Teatrze im. Węgierki w Białymstoku. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

Kawałek Orientu czeka w Węgierce. Nieźle zagrany, pachnący kadzidłem, zabawny. Pośmieje się i mały, i duży. Przedostatnia już w tym sezonie premiera w Teatrze Dramatycznym to baśń w klimacie arabskich przypowieści. Nie mogła wyjść spod lepszej ręki - "Karawanę" Alfreda Faraga, opartą na "Baśniach 1001 nocy", reżyserował bowiem rodowity Egipcjanin - Mohamed Hanaa Metwaly. Spektakl - przy wydajnej pracy aktorów - udał mu się nadzwyczajnie. Reżyser ma fantazję - sam biega po scenie ze szmacianym wężem na szyi jako żebrak, a do ról swoich pobratymców zaprosił tych pracowników teatru, których na co dzień nie widać: od charakteryzatorki po technicznych. Miło jest na "Karawanę" po prostu popatrzeć: w oczach skrzy się od bajecznych kolorów. Dorzućmy do tego: żartobliwy nastrój, baśniowy klimat, miłosną historię, zawiłą nieco intrygę i familijne widowisko gotowe. Istniało ryzyko sporządzenia rozdętej, nienaturalnej, "przedobrzo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Karawany ciągle nie ma

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Białystok nr 140/17.06.06

Autor:

Monika Żmijewska

Data:

19.06.2006

Realizacje repertuarowe