21 lat temu, 14 stycznia 1998 r., zmarł reporter, dramaturg i wydawca Grzegorz Nawrocki. Stowarzyszenie mieszkańców osiedla "Jary" na stołecznym Ursynowie zabiega, by skwer przy ul. Cybisa nosił jego imię.
Ponad 25 lat temu debiutancki dramat Nawrockiego "Młoda śmierć" trafił na deski Teatru Współczesnego w Szczecinie i został uznany przez krytyków, którzy wzięli udział w ankiecie magazynu "Teatr", za najważniejsze wydarzenie artystyczne sezonu 1995-96 polskiej dramaturgii współczesnej. Sztuka, zainspirowana artykułami prasowymi, opowiadała o zbrodniach popełnianych przez bardzo młodych ludzi. Jak wspomina reżyser spektaklu Anna Augustynowicz, był to "ważny utwór, który trafił w odpowiedni czas". "Grzegorz Nawrocki towarzyszył nam podczas prób generalnych. Spotkanie z nim pamiętam jako niezwykle ciepłe. Cieszył się razem z nami każdą sceną, każdym wyjazdem i kolejnym przedstawieniem. Był człowiekiem niesłychanie uprzejmym, ale też czuło się w nim jakąś niezwykłą wrażliwość, ponieważ nie mówił zbyt dużo" - powiedziała PAP. Jak dodała, pozytywne recenzje spektaklu sprawiały Nawrockiemu ogromną radość. "Mam wrażenie, że każdy