EN

10.01.2019 Wersja do druku

Krzysztof Knurek: Lubię ten etap prób, kiedy na scenie słowo zamienia się w ciało

- Asystent jest bohaterem drugiego planu i pracuje zawsze dla kogoś i na kogoś - z Krzysztofem Knurkiem, asystentem reżysera i twórcą adaptacji scenicznej "Czyż nie dobija się koni?", przed premierą w Teatrze im. Mickiewicza w Częstochowie rozmawia Ewa Oleś.

Ewa Oleś: Asystent reżysera to funkcja nie do końca zdefiniowana. W teatrze dramatycznym zazwyczaj tę rolę pełni wybrany aktor, który gra w spektaklu. Jego zadaniem jest pilnowanie - od strony organizacyjnej - przebiegu prób; kontakt z ekipą techniczną, pracowniami teatralnymi. Twoja aktywność znacznie wykracza poza sztywne ramy. - Krzysztof Knurek: Wszystko zależy od wielkości teatru, projektu, ilości artystów na scenie, ale przede wszystkim od reżysera. Magdalena Piekorz pozwala mi, abym miał wkład artystyczny w przedstawienie. Robimy burzę mózgów, często jest tak, że wspólnie wymyślamy scenę lub szukamy pomysłu, jak połączyć dwie sceny ze sobą. Ale często reżyserzy oczekują od asystenta tylko wkładu organizacyjnego, co też jest sporym wyzwaniem. Moja praca polega przede wszystkim na tym, aby każdemu przekazać informacje, które są mu niezbędne do wykonania konkretnych zadań. Podstawą jest skonstruowanie planu prób, który obowiązuje art

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lubię ten etap prób, kiedy na scenie słowo zamienia się w ciało

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Ewa Oleś

Data:

10.01.2019

Realizacje repertuarowe